niedziela, 20 stycznia 2013

Don't tell me that fame and money change, because it isn't - twelfth


-A pamiętasz jak tata dał ci szlaban, bo wymknęłaś się w nocy do mnie? Na drugi dzień zrobiłaś to samo- już 3 godzinę siedzieliśmy w MSC i mimo, że było już po 21 my nadal wspominaliśmy dawne czasy.

-Ta, a kiedy się o tym dowiedział zagroził, że zabroni nam się spotykać.

-I wtedy twoja mama weszła do pokoju z ciasteczkami- powiedział Zayn i oboje wybuchnęliśmy śmiechem. Dobrze, że już prawie nikogo nie było, bo by wzięli nas za wariatów.

-Tęsknie za tym wszystkim. Za godzinami spędzonymi w naszym domku, za nocami spędzanymi na gadaniu o różnych głupotach, za czasem, który spędzaliśmy razem- nagle się zachmurzyłam. Tak bardzo chciałabym, żeby znów było jak kiedyś.

-Ja też tęsknie. Przez te dwa lata, kiedy nasza kariera się rozwijała przez cały czas myślałem o tobie, o nas. O tym, co straciłem wyjeżdżając. Idąc do X-Factor'a nie tak wyobrażałem sobie to wszystko. Przede wszystkim nie wiedziałem, ze dostanę się dalej, a co dopiero że połączą mnie w zespół z tak wspaniałymi osobami jakimi są Liam, Louis, Harry i Niall. Nie byłem w stanie tego przewidzieć. Myślałem, że nawet wtedy, gdy nasza kariera się rozkręci będziesz ze mną. Ale niestety widać Bóg miał dla nas inne plany- nie wiedziałam co odpowiedzieć. Namawiając go do pójścia na casting liczyłam się z tym, że będzie sławny, ale tak samo jak on myślałam, że mimo tego będziemy nadal razem. Ale on odszedł. A ja nadal go kochałam. Wiele ludzi powtarza mi, że nie powinnam mu tego wybaczyć, ale ja to już zrobiłam. Zrobiłam to pierwszego dnia jego pobyty w Bradford. Człowiek nie często otrzymuję drugą szansę. czy jednak, gdy tak się zdarzy, zranione serce zdoła pokochać jeszcze raz? Moje zdołało pokochać. Wydaję mi się, że jeszcze mocniej.

-Laura słuchasz mnie w ogóle?- pogrążona w myślach nawet nie zwracałam uwagi na to, że Malik tu jest.

-Co? Eee.. no ten.. nie... przepraszam- zawstydziłam się.

-Czemu ja się temu nie dziwię- zaśmiał się i mnie przytulił.

-Wiesz co, jest już późno, chyba powinnam wrócić do hotelu- powiedziałam powoli wstając z miejsca.

-Masz racje. Zaczekaj tutaj, a ja pójdę zapłacić- zrobiłam jak kazał. Kiedy wyszliśmy z lokalu delikatnie złapał mnie za rękę. Nie miałam nic przeciwko. Po 15 minutach wolnego spaceru doszliśmy pod mój hotel.

-No to chyba musimy się pożegnać- spuściłam głowę i wolno wycofałam się do tyłu.

-Nie zaprosisz mnie chociaż na chwilę? Pokaż jak teraz mieszkasz- im bardziej się od niego odsuwałam tym bardziej on się przesuwał. Aż w końcu zatrzymała mnie ściana. Zayn stał blisko. Zbyt blisko.

-No właściwie czemu nie. Chodź- złapałam go za rękę w pociągnęłam w stronę wejścia. Trochę zdziwiła mnie moja pewność siebie, ale podobało mi się to.

-No no nieźle tu masz- skomentował Malik na samym progu pokoju.

-Eee dzięki. Poczekasz tu chwilę? Pójdę się wykąpać. Zaraz wracam.

-Jasne. Idź. A ja w tym czasie wejdę na twittera, mogę?

-Pewnie- odpowiedziałam szybko i udałam się do łazienki. Wzięłam szybki prysznic, żeby nie zostawiać Zayna samego zbyt długo. Niby mu ufałam, jednak nie byłam do końca pewna czy nadal jest tym "moim" Zaynem.

-Szybko ci to poszło- zaśmiał się kiedy po 10 minutach wyszłam z toalety.

-Potrafię jeszcze szybciej, już zapomniałeś jak spieszyliśmy się na film, a ja byłam niewykąpana?- zapytałam robiąc śmieszną minę, na co chłopak tylko się zaśmiał.

-Pokaż co tam piszesz- podeszłam do niego z ciekawości. On odłożył laptopa na bok, przyciągnął mnie do siebie i posadził na kolanach.

-Laura, kochasz mnie?- zapytał patrząc mi prosto w oczy. Wiedział, że nie umiem wtedy kłamać- kiwnij po prostu głową. Kochasz mnie?
-Tak- odpowiedziałam po cichu.

-Dasz mi jeszcze jedną szansę, żebym wszystko naprawił?

-Tak- tym razem nie powiedział już nic. Po prostu mnie pocałował. Delikatnie złączył nasze usta razem. Tak bardzo tego pragnęłam. Dobrze wiedział jak na mnie działał i widziałam, że chciał to wykorzystać. Nie opierałam się. Delikatnie oddałam pocałunek wplatając palce w jego włosy. Jego wargi idealnie pasowały do moich. Kiedy odsunął się ode mnie ja nadal siedziałam z zamkniętymi oczami, opierając się o jego czoło i cieszyłam się chwilą. W tym momencie świat mógłby się zatrzymać. Niestety po chwili musiałam wrócić już do rzeczywistości.

-Chyba muszę już iść. Zadzwonię jutro- pocałował mnie w policzek i wyszedł zostawiając samą. Położyłam się na łóżku i zasnęłam myśląc o dzisiejszym, cudownym dniu.
Rano budzik obudził mnie o 5.30. Kolejny dzień pracy. Mało snu wcale nie przeszkadzało mojemu dobremu humorowi. Szybko ubrałam KLIK, umalowałam się i jako, że miałam trochę czasu włączyłam twittera. Interakcje jak zwykle zasypane były wiadomościami od fanek One Direction. Była też jedna od Zayn'a.

"dziękuję za wspaniały dzień. musimy to kiedyś powtórzyć. ILY ♥"

Uśmiechnęłam się sama do siebie. Szybko mu odpisałam:

"może dzisiaj wieczorem xx"

Po chwili dostałam odpowiedź.

"o 19 czekaj przed hotelem. zabieram cię gdzieś xx"

Już nie odpisałam, bo musiałam iść do pracy. Cały dzień dłużył się w nieskończoność. Ale nawet to nie mogło zniszczyć mojego dobrego humoru.

-Co ten chłopak z tobą wczoraj robił, że jesteś taka szczęśliwa co?- zapytała Dominica w przerwie śniadaniowej.

-Nic takiego. Rozmawialiśmy, wspominaliśmy stare czasy. Wiesz, jak to na spotkaniu po latach- uśmiechnęłam się i nadal konsumowałam bułkę zrobioną na szybko.
-Jaasne, na każdym spotkaniu po latach przyjaciele tulą się, trzymają za ręce i pewnie całują.

-Czy ty nas śledziłaś?

-No coś ty! Byłam na drugiej zmianie, nie wiem czy zauważyłaś tak byłaś zajęta swoim Romeo.

-Oj przepraszam- przytuliłam ją i zrobiłam minę smutnego szczeniaka.

-No już dobrze dobrze. Na przyszłość, nie zapominaj o całym świecie kiedy jesteś z chłopakiem.

-Postaram się- Dominica uśmiechnęła się i wróciła do pracy. Ja zresztą też. Kiedy w końcu moja zmiana się skończyła pobiegłam do hotelu, uszykowałam i pozostało mi tylko czekać na Malik'a. Do wyjścia nie zostało dużo czasu, więc włączyłam telewizor i oglądałam wiadomości w których mówili o jakimś wypadku samochodowym. Nie wiem co się dokładnie stało, bo myślami byłam gdzie indziej. Patrząc na telewizor dopiero po chwili zorientowałam się, że mówią o Zaynie.  To on miał wypadek. Ktoś majstrował przy hamulcach. Mówili, że to nic poważnego, ale trafił do szpitala. Nie wiedziałam co mam teraz zrobić. Szybko wybrałam numer mojej mamy.

-Mamo! Zayn miał wypadek! Co ja mam zrobić?! Nie wiem nawet w jakim szpitalu leży!

-Laura uspokój się! Po prostu do niego zadzwoń, ktoś na pewno odbierze

-Dobrze- cała zdenerwowana rozłączyłam się i wybrałam numer Zayna. Po 5 sygnałach ktoś nareszcie się odezwał.

-Telefon Zayna Malik'a słucham?

-Dzień dobry, jestem Laura, przyjaciółka Zayna. Chciałam się dowiedzieć w jakim szpitalu on leży.

-Pan Malik przebywa w szpitalu św. Tomasza

-Dziękuję, zaraz tam będę- schowałam telefon do torebki i wybiegłam z budynku. Zamówiłam taksówkę i po 10 minutach byłam już w szpitalu. Pielęgniarka pokazała mi salę, w której leży i od razu się tam udałam. Chłopak spał. Usiadłam obok niego, a łzy zaczęły lecieć mi z oczu. Nie wierzyłam w to. Dlaczego właśnie teraz. Teraz, gdy zaczęło się wszystko układać? Zastanawiałam się kto mógł to zrobić i od razu wpadł mi do głowy Daniel. Tym razem postanowiłam zgłosić tę sprawę na policję. Zresztą i tak pewnie będzie śledztwo w sprawie wypadku, więc wtedy wszystko powiem. Mam dość tego wszystkiego. Niech w końcu zrobią z nim porządek. A my będziemy mieli normalne życie. Kiedy tak siedziałam i myślałam o tym wszystkim nagle poczułam czyjąś dłoń na mojej. Zayn się przebudził.
_________________________________________________________________________________
bożeee ale mi wstyd :C ponad miesiąc nie było rozdziału :O ale nie miałam siły.. nie mogłam napisać ani jednego słowa. nie wiem co się ze mną dzieje.. mam nadzieję że kolejny będzie szybciej.. zobaczymy. nie zanudzam. miłego czytania i komentowania :)

7 komentarzy:

  1. Świetny blog *O*. Ciekawie piszesz. Czekam niecierpliwie na kolejny xx i zapraszam do mnie : http://only-meet.blogspot.com/ ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Super rozdział.
    Dlaczego skończyłaś w takim momencie? Zapowiadało się tak ciekawie
    Czekam na następny

    OdpowiedzUsuń
  3. wreszcie wreszcie wreszcie! nawet nie wiesz jak się cieszę na nowy rozdział:)
    wchodze codziennie na tego bloga i patrzę czy dodałaś rozdział i dziś jest ten "szczęśliwy" dzień xx
    szybko dodawaj kolejny :))
    - - - - - - - - - -
    http://truefriendshipandmaybelove.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. jeny!! ja mam ciarki jak to czytam ♥ ♥
    kocham to czytać, jesteś NIESAMOWITA!

    OdpowiedzUsuń
  5. świetne ♥
    nie mogę się doczekać następnego xoxo

    OdpowiedzUsuń
  6. Takie cuuuuuuuuuudo, że nie wiem co napisać *o*
    Pierwsza część słodziaśnia jak nie wiem co, taka mraśśna i wgl. Hah<3
    A druga? Zayn miał wypadek? Zdziwiło mnie to trochę nie powiem, że nie o: Ale nic mu będzie, prawda?:D
    Cudo x

    OdpowiedzUsuń